Zdarza się, że nadal w wiadomościach prywatnych pytacie mnie o to, czy warto jechać do Kalabrii. I dzisiaj na to pytanie odpowiem tutaj, żebym już nie musiała każdemu z osobna odpisywać.

Nie przesadzę jeżeli napiszę, że Kalabria jest jak nieśmiała kobieta, która w najmniej oczekiwanym momencie odkrywa przed Tobą swój seksapil. Zachwyca swym pięknem, zapachem i nutką tajemniczości, która sprawia, że zawsze pozostaje Ci niedosyt po odbytej podróży. Ale idźmy do konkretów. Tym razem będzie tylko o mocnych stronach Kalabrii. O argumentach, dla których naprawdę warto wybrać się do Kalabrii, by móc w pełni celebrować słoneczny styl życia.

 

1. AUTENTYCZNOŚĆ

Tego nie można zaprzeczyć Kalabrii. Jeżeli poszukujesz prawdziwego południowego stylu życia, w którym pragniesz zanurzyć się aż po uszy, to ten region jest idealny z dwóch powodów.

Po pierwsze, turysta nie opanował jeszcze tego regionu, co oczywiście nie gwarantuję, że nie zmieni się to w przeciągu paru lat.

Po drugie, Kalabria jest bardzo przywiązana do swoich tradycji i tutaj naprawdę jest ciężko przebić się np. hamburgerom z MC Donaldsa albo kebabom.

 

2. GOŚCINNOŚĆ

Z tego słynie Kalabria. Jeszcze dobrze nie przekroczysz progu domu Kalabryjczyka a on już proponuje Ci kawę. Kiedy zaprasza do baru to płaci za siebie i za ciebie. Bywa i tak, że niespodziewanie lądujesz razem z nim przy stole i jesz nieplanowany obiad podczas, którego opowiadają Ci różnego rodzaju anegdotki z ich życia.

Niestety takie atrakcje dla zwykłego turysty są o wiele trudniej dostępne i pewnie dlatego nie pisze o tym żaden przewodnik. Ale kto wie, być może w przyszłości zdradzę Ci kilka patentów na przełamanie lodów i wszczęcie pogawędki z nieznajomymi tak by przerodziły się one w żywe realcje. A póki co, już teraz warto zapamiętać sobie, że jeżeli nadarzy ci się okazja, i Kalabryjczyk zaprosi Cię do swojego domu, to nie odmawiaj. To jest po prostu niegrzecznościowe.

 

3. RÓŻNORODNOŚĆ KULTUROWA I KRAJOBRAZOWA

Pomimo że nie widać tego za bardzo po zabytkach, które niestety często zostały sprowadzone do ruin, to na pewno można zaobserwować to w tradycjach, obyczajach i sposobie bycia Kalabryjczyków.

Ich kultura nie jest czystą kulturą kalabryjską . To istny mix kultury śródziemnomorskiej. Przeplatają się tutaj elementy ze Starożytnej Grecji z kulturą arabską, normańską, aragońską. Kalabryjska kultura to też kultura rzemieślników, chłopów i brigantów a także różnych mniejszości narodowych.

Natomiast bogactwo krajobrazu może pozazdrościć nie jeden region włoski. Przesadzam? No to wyliczę kilka perełek, tak tylko dla przykładu. Mamy tutaj aż 3 parki narodowe, 2 morza, jeziora, 3 pasma górskie, wąwozy, jaskinie, termy i wiele innych, a to przecież tylko Kalabria.

 

4. GASTRONOMIA

Jeżeli znasz już kuchnię południową – sycylijską albo z Apuglii – i ją uwielbiasz, to na pewno też pokochasz kuchnię kalabryjską. Jest ona z jednej strony zwykła i prosta ale jednocześnie bogata i charakterystyczna w swym smaku.

Tutaj przplata się zapach bryzy morskiej na przemian z intensywnym smakiem górskim np. dojrzewające sery jak silano, ricotty, mozzarelle wyprodukowane w górach, albo pomidory nafaszerowane słońcem, czy też czerwone cebule skąpane w bryzie morskiej.

 

5. TURYSTYKA PRZEZ CAŁY ROK

Pomimo że najbardziej intensywnym okresem i zarazem najdroższym jest sierpień, to Kalabria oferuje wiele atrakcji również w ciągu roku. Bez turystow i po przystępnej cenie.

W zimie narty, w okresie świąt Wielkanocnych różne pogańskie obrzędy albo w Boże Narodze ogromne szopki z najmniejszymi detalami wystawione niemalże na całe kościoły, czy też żywe inscenizacje w starych borgo.

Można również trafić na rewokacje historyczne, festiwale muzyczne, uprawiać sporty takie jak via ferrata, trekking, canyoning. I nie wspomnę już o festiwalach kulinarnych.

Praktycznie każda pora roku ma do zaoferowania inne atrakcje a wszystko to przy słonecznej pogodzie, bo jak się tutaj mówi: słońce w Kalabrii świeci 360 dni na 365.

A teraz?

Teraz ja zapytam Ciebie. Warto jechać do Kalabrii? Odpowiedź możesz dać na dole w komentarzu albo na Facebooku. A na Instagramie też mnie znajdziesz.

Do zobaczenia w Kalabrii
Aneta