No i mamy lipiec. A wraz z nim zaczyna odczuwać się coraz intensywniej gorące letnie powietrze. Pierwsi turyści wyruszają na swoje wymarzone wakacje. W ruch idą kremy przeciwsłoneczne. I pomimo że u mnie lato odczuwa się już od ponad miesiąca, to tak naprawdę dopiero w lipcu zauważam kilka oznak, że lato rozpoczęło się na dobre.
1) W gazetkach promocyjnych z supermarketów całe strony są poświęcone promocjom na lody. Nic dziwnego, lato to przecież czas na lody.
2) Pojawiają się stragany z gigantycznymi arbuzami ważącymi nie mniej niż 10 kg. I tylko w upalne lato taki gigantyczny arbuz zniknie w dwa dni.
3) Nastają gorące noce i rozpoczyna się życie nocne. W zimie po godzinie 20,00 miasta stają się puste a lato to okres gdy dopiero życie zaczyna się od 20,00 i trwa do świtu.
4) To okres gdy wszelkie ciapy i kapcie „idą” na urlop. Chodzenie na bosaka po domu to moja specjalność. Uwielbiam właśnie ten okres za to.
5) Najaczęściej używana część garderoby w okresie letnim to kostium kąpielowy czy też bikini. A gdy to odzienie nie jest używane, to suszy się na balkonie.
A Wam z czym kojarzy się lato? Po czym poznajecie, że na dobre rozpoczęło się?