Wbrew pozorom zima w Kalabrii nie jest monotonna. W ciągu jednego dnia można tutaj sfotografować krajobrazy pokryte śniegiem albo nadmorskie zachody słońca z widokiem na Wyspy Eolskie (ale pamiętaj: tylko, gdy znajdujesz się nad wybrzeżem tyrreńskim, bo jońskie zadedykowane jest wschodom słońca).
Kalabria to idealne warunki dla amatorów i profesjonalistów fotografii, którzy ciągle poszukują pięknych widoków. A jeśli z jakiegoś powodu nie chcesz fotografować to proponuję spacery plażą lub narty w górach z przerwami na jedzenie i picie.
ZACHODY SŁOŃCA
Piękno każdego zachodu słońca jest niepowtarzalne. Obserwujesz je z odległego miejsca i za każdym razem wydaje się on inny niż zwykle. Okres zimowy w Kalabrii jest idealny do delektowania się wyjątkowymi zachodami słońca nad Morzem Tyrreńskim. Niska parowalność wód sprawia, że powietrze jest bardziej przejrzyste niż w lecie i pozwala na lepszą widoczność Wysp Liparyjskich, a nawet Etny. Tak, tak, nie pomyliłam się. Przy odrobinie szczęścia i cierpliwości z Amantei można podziwiać jednocześnie dwa sycylijskie wulkany Etna i Stromboli, które mienią się kolorami wszystkich możliwych odcieni czerwono-pomarańczowych
ŚNIEG
Wiadomo, że w Kalabrii można jeździć na nartach w górach Sila i Gambarie d’Aspromonte, ale czy wiesz, że zimą często pada śnieg również w górach kilka kilometrów od morza.
Pod koniec grudnia mój mąż postanowił wspiąć się na ośnieżony szczyt Monte Cocuzzo, które znajduje się jakieś 30 km od Amantei. Trzy kilometry pod górę i tyle samo potem w dół w drodze powrotnej i oto rezultat zupełnie innej Kalabrii, która pokryta jest białym puchem. Przyznajcie, że warto pożyczyć mu aparat
JEDZENIE
A gdy już zmęczysz się przemierzaniem kilometrów w poszukiwaniu tych najpiękniejszych krajobrazów to koniecznie musisz zrobić przystanek w lokalu z dobrym jedzeniem. Ewentualnie kompletnie zastąpić fotografowanie na degustowanie. Pamiętaj, aby spróbować makaronu cu la mullica i cullurialli, a następnie buccotti i wszystkich typowych świątecznych słodyczy, które robi się tylko na tę okazję